á
â
ă
ä
ç
č
ď
đ
é
ë
ě
í
î
ľ
ĺ
ň
ô
ő
ö
ŕ
ř
ş
š
ţ
ť
ů
ú
ű
ü
ý
ž
®
€
ß
Á
Â
Ă
Ä
Ç
Č
Ď
Đ
É
Ë
Ě
Í
Î
Ľ
Ĺ
Ň
Ô
Ő
Ö
Ŕ
Ř
Ş
Š
Ţ
Ť
Ů
Ú
Ű
Ü
Ý
Ž
©
§
µ
Całość składa się na kilka opowiadań. Najciekawsze to "Gwiazda Śmierci" opowiada o samym zdobyciu Arki przez Tufa. Historie czyta się dość dobrze, akcja nie jest specjalnie żwawa ale trudno się jest z nią nudzić. Zwłaszcza przy tak niezwykłych postaciach. Martin stworzył na prawdę bardzo interesujące postacie, zwłaszcza głównego bohatera, ale też inne osobniki spotykane podczas podróży potrafią nie raz zaskoczyć.
Warto po nią sięgnąć by poznać również nieco kosmiczne oblicze Martina, w którym autor świetnie się odnalazł. Porusza filozoficzne kwestie. Głównym motywem jest motyw boskości. Co sprawia, że czujemy się jak bogowie? Czy władzę można wykorzystywać bez ograniczeń i jakie koszty za sobą niesie? Czy boską władzę sprawuje się lekko?
Powiem więcej nawet obok tej powieści nie stała. Tu mamy słodką opowiastkę ekologiczną podlaną sosem s/f. Ładnie sprawnie napisaną ale raczej nic więcej ponad spokojny wieczorny relaks na fotelu z książką. Powieść napisana 35 lat temu, kiedy jednym z głównych tematów gazet była demografia przede wszystkich Chin i Indii oraz straszenie wizją nadchodzącego głodu dla przeludnionej planety Ziemia. (...) Martin w tym nurcie odnalazł się niezwykle rynkowo, pisząc powieść o altruistycznym inżynierze ekologu a raczej o inżynierii społecznej rozprawiając się przy okazji z różnymi mitami religijnymi. Powieść na 3+!
Ps. Dziś straszy się nas efektem cieplarnianym.